105. Ciepło nareszcie :)
Na wstępie:
WIELKIE PODZIĘKOWANIA DLA TEŚCIA ZA POMOC W ZMAGANIACH CZYŚCICIELSKO-BUDOWLANYCH!! Jesteś tato niezastąpiony!
Nie wiedziałam jaki tytuł ma mieć wpis, więc napiszę o cieple na zewnątrz. Dziś samochodowy termometr wskazywał 28 stopni... Nasze solary zagrzały się do 120 stopni i wtedy wyszukałam w opcjach schładzanie, które było wyłączone i szybko zareagowałam i schłodziły się do 85 stopni. Uff... Wczoraj też było piękne słońce, ale wolę nie myśleć co się działo. W każdym razie opcje chłodzenia są włączone :) W zasobniku woda miała 67 stopni, co wg hydraulika jest pięknym wynikiem :)
Z takich "nowości":
tak dziś wygląda popotopowy krajobraz:
i miejsca pod byłe sączki oczyszczalni - teraz ich tu nie będzie tylko wyżej
i w sumie to są jedyne miejsca gdzie woda jeszcze stoi - reszta wsiąkła powoli.
Okazało się, co jest przyczyną naszych kłopotów. To... rudawiec. Za wikipedią "Rudawiec, orsztyn – twarda, rdzawa i żelazista warstwa gleby, utrudniająca przesiąkanie wody i hamująca rozwój korzeni". Właściciel działek przyjechał obejrzeć co się wydarza i mówi, że w tym miejscu kiepsko jest robić sączki, no chyba że tak jak zamierzamy czyli na wierzchu tej rudej ziemi. I ogólnie powiedział że ten rudawiec to jak glina, nie przepuści wilgoci dobrze wgłąb. Także wiemy co jest przyczyną ale niewiele to w naszych planach zmienia :)
Są już gotowe drewutnie:
poukładane cegły
obiecane zdjęcie sprzątniętych śmieci:
przed:
i po
przyznacie, że różnica jest :)
No i mężowskie składanie mebli u córy - ustawienie już docelowe
No i mamy od dziś internet :) Tylko nie ma na razie żadnego komputera żeby z niego korzystać :P
Oto nasza antenka:
Teraz czekamy do soboty na elektryka, który będzie dalej podłączał gniazdka.
Zepsuła się też jedna roleta ( w ogóle nie chce się wciągać ani wyciągać), więc trzeba ją naprawić.
W przyszłym tygodniu ma przyjść przepompownia do oczyszczalni, która pozwoli nam na "wyciągnięcie" w górę ścieku do rozsączenia i już będzie można zamknąć temat oczyszczalni definitywnie.