104. Relacja zdjęciowa z postępów
Jak obiecałam tak robię - przedstawiam zdjęcia z postępów z ostatnich 2 tygodni (trochę zeszło, ale to dlatego że tydzień się nic nie działo, dopiero przyspieszyło jak teść znowu przyjechał tydzień temu).
Najpierw nasze okolice działkowe po rozsypaniu hałdy ziemi i po deszczowej porze:
droga dojazdowa:
okolice oczyszczalni:
wygląda na zdjęciach jakby woda stała między nami a sąsiadem, ale u niego woda stoi tylko pod iglakami - działka jest już podniesiona i nie ma na niej wody.
Robiłam dziś rekonesans i każdy (!) sąsiad się podniósł, więc chcąc walczyć musiałabym walczyć ze wszystkimi, a to nie wchodzi w grę, bo oni będą naszymi jedynymi sprzymierzeńcami na "wsi", bo wszyscy znajomi zostają we Wrocławiu...
Także decyzja podjęta - nayspujemy ziemi - potrzebujemy około 250 ton czyli 3500 zł... Jak mus to mus. Dobrze że mamy teraz pieniądze ze zwrotu VAT-u, bo jakby to wyszło za parę miesięcy to nie byłoby tak łatwo wziąć pieniądze.
rozsypana hałda:
widać również zaczątek drewutni z którą walczy teść - będą takie dwie :)
Została zebrana cała kupa śmieci, ale ciapa nie zrobiła zdjęcia. Następnym razem będzie.
Chłopaki wyjęli też tymczasowe drzwi - teraz przy robieniu tynków trzeba będzie dociąć styropian ładnie i będzie gites :) Wylany został też mini stopień, żeby łatwiej się wchodziło do domu.
Mąż maluje kotłownię:
Kilka zdjęć zamontowanych pstryczków - nie wszystkie bo elektryk ma mamę w szpitalu i tylko z doskoku u nas bywa:
Mąż zaczyna składanie mebelków córki:
Zrobiona została garderoba, ale nie da jej się zrobić sensownego zdjęcia. Chłopaki robili ją sami z płyt ciętych na wymiar kupionych w castoramie... Wyszła super!
No i najważniejsze :) SCHODY :) są już kompletne i mąż wykończył już też miejsce pod stopniami Tralki sama wymyślałam i wyszły tak jak zamierzałam :)
Bardzo nam się podobają te schody! Będą póki co reprezentacją domu :) Tylko im światełka dorobimy, ale to już pewnie po zamieszkaniu.
To tyle z postępów i czekamy na osuszenie, żeby można było powalczyć z drenami od oczyszczalni i wtedy będziemy mogli się przeprowadzać. Już czekam i czekam... Ale się doczekam :)