79. Nareszcie uruchomili piec :)
po 5 dniach spóźnionych obietnic uruchomili piec :)
Rozmawiałam z panem od ociepleń (bo tych instalatorów mam serdecznie dość...) i mówił, że rano go odpalili i przez cały dzień działał i już czuć i widać różnicę. Na oknach nie ma wilgoci, czuć ciepełko w domu. Piec jest na razie ustawiony na tryb przeciwzamarzaniowy, ale nie wiadomo do końca jaka to temperatura (coś około 5-8 stopni C). Jutro wybieram się do domku żeby obejrzeć postępy, pan od ocieplenia chce się na święta rozliczyć i mam plan odpalić po raz pierwszy kominek!! Nie będzie zdjęć dymku, bo to będzie o 19, ale mam nadzieję, że zrobię zdjęcie ognia :) Zamówiłam na jutro drewno kominkowe i będziemy działać :)
Pochłaniacz spełnia swoją rolę, wciąż trzeba z niego wodę wylewać. Na noc poprosiłam, żeby zamknęli panowie okna, żeby zebrał wilgoć z samego domku, bo jak są okna otwarte to on też chłonie wilgoć z zewnątrz, a teraz jest duża wilgotność.
Wezmę jutro ze sobą termometr, to powiem Wam jaka jest temperatura przy podłodze, a jaka w pomieszczeniach :)
Super, strasznie się cieszę, że jest już ten piec :)
Dzisiaj od 10 do 17 zeżarł 2 m3 gazu. Trochę dużo, ale mam nadzieję, że jak się już będzie utrzymywała temperatura to trochę zbastuje w żarciu gazu :) No i palenie w kominku też pewnie ograniczy zużycie - byle tylko się chciało panom palić :)
Do jutra :)
Komentarze