6. Wpis na poprawę humoru :)
Będąc wczoraj na działce doświadczyliśmy z mężem i córką czegoś, co nie było dane wielu ludziom. Na okolicznych działkach wylądował.... HELIKOPTER! Co się okazało? Że to naszego drugiego sąsiada!! A najśmieszniejsze jest to, że przyleciał nim z miejscowości oddalonej o 10 km! Taki helikopter żre 100l paliwa na start, co dla mnie jest masakrą :) Ciekawe jak często będziemy go widywać? :)
Okazało się, że nasz wykonawca budował temu sąsiadowi dom, a kierownikiem budowy był również nasz kierownik :) Sąsiad podszedł, przywitał się i powiedział, że lepiej nie mogliśmy trafić i mamy "dream team". No jak tak, to ja nie mam pytań :)
Aż mój mąż gdy wracaliśmy do domu spytał mnie "ej, czy to dalej też będzie tak pięknie wyglądało? Bo wszyscy nam mówią, że wspaniale trafiliśmy z wykonawcami..." :)