116. Co by nie było tak pięknie...
... to musi się pojawić jakiś nowy problem :)
Krótko, bez zbędnego narzekania powiem, iż mieliśmy problem z wszystkimi trzema drzwiami balkonowymi, bo nie chciały dobrze trzymać na zawiasach. Wezwaliśmy sprzedawcę, żeby nam je wyregulował za symboliczną opłatę 30 zł (bo oknoplast twierdzi, że regulacja w sposób opisany w instrukcji należy do kupującego, nie wchodzi w skład serwisu). Wszystko zaczęło działać jak należy. Poza jednym oknem, które w żaden sposób nie dało się wyregulować i trzeba było wzywać serwis bezpośrednio oknoplastu.
Pan przyjechał i... okazało się, że "fachowiec" sprzedawca nam zawiasy powykręcał prawie do końca, a okna przestały w czasie 2 tyg działać poprawnie. Konieczna była regulacja szybą w oknie (co nie wiedziałam, że coś takiego się robi :)) i teraz jest cacy.
Ale został odkryty jeden zasadniczy błąd: mamy okna posadowione na ciepłych progach, tzw. przez nich lego. To takie białe podpórki. No i okazało się, że one nie mają wsadzonych żadnych kołków, tylko są umocowane na piance! A że nasze problemy z podmakaniem są znane, to pianka jest jak gąbka i się poddaje i przez to okna są co jakiś czas do regulacji.
No więc - wg pana teraz będzie ok, ale zaleca wstawić tak czy inaczej te kołki, dopóki nie ma tarasu ani docelowego balkonu na górze. Więc czeka mnie rozmowa ze sprzedawcą, w jaki sposób chce to załatwić...
Przypomnę, jak to wygląda: