95. Rodzina się powiększa :)
We wrześniu staniemy się posiadaczami nowego członka rodziny :)
Więc każdy pokój naszego domku będzie miał swojego lokatora :)
We wrześniu staniemy się posiadaczami nowego członka rodziny :)
Więc każdy pokój naszego domku będzie miał swojego lokatora :)
Z innych nowości w łazience pojawia się więcej oświetlenia
i szafka z umywalką
Kuchnia została już przygotowana pod montaż mebli (pod koniec przyszłego tygodnia lub początek kolejnego) czyli pomalowana :)
I mamy jeszcze kolor w holu na górze i klatce schodowej. Wszystkie ciągi komunikacyjne będą miały ten sam kolor dekoral jesienna mgła. Dokładnie na zdjęciu nie widać, bo wieczorową porą...
Więc teraz kolejne etapy to oczekiwanie na meble kuchenne, a po świętach przyjeżdża teść i będzie wielkie malowanie :)
Podzielę moje dzisiejsze wiadomości na dwa wpisy, żeby nie przedłużać :)
Na budowie byliśmy w środę, aby odebrać część sprzętów do kuchni+ pralkę. Mamy już lodówkę, zmywarkę i pralkę. Czekamy na płytę bo okazało się w sklepie, że jest uszkodzona i na piekarnik, bo nie mogą go sprowadzić od producenta już 3 tydzień... Więc czekamy. Zdjęć nie umieszczam, bo póki co to tylko kartony :)
Kominek na dziś dzień jest prawie zakończony - zostały tylko estetyczne prace. Ale w środę wyglądało to tak:
a dziś już tak:
Pozostało jeszcze wklejenie kamienia w dolnej części i położenie kamiennych półeczek (takich jakie mamy parapety) we wnękach.
Z półeczkami jest osobna historia, która dziś przyprawiła mnie o wiele nerwów!
Zamówiłam cztery półeczki - dwie na półki wnęki, jedną pod spód wkładu kominkowego i jedną na górę wkładu, żeby nie okapcał się kamień przy otwieraniu drzwiczek tak bardzo. I co? Dziś jadę je odebrać i pani daje mi 3 półki. Mówię, że miały być cztery, a ona nieeee... trzy pani zamawiała. Więc kazałam jej sprawdzić maila i faktycznie zamówiłam 4 półki, Przeprosiła, ale co mi z tego jak dziś pan kafelkarz/wykańczacz miał zakończyć u mnie prace i już był ostatni dzień na to...? Pytam pani czy wobec tego, że wiedziała jaka jest sytuacja sama mi zamontuje tą półkę? A ona na to "nie, no jak?" A co mnie kurka to obchodzi? Wściekłam się na nią i kazałam domówić tą półkę, która pewnie będzie za tydzień... I będę się martwić wtedy co z nią pocznę. Ale firma mnie bardzo zdenerwowała.
Opiszę Wam inną historię z nimi też. Bo kupiłam od nich drzwi gerdy zewnętrzne jakiś czas temu. Monterzy pytali mnie jaką wysokość mają mi zostawić od podłogi, więc powiedziałam że 2 cm. I nie zmierzyłam czy tyle faktycznie było... Mówiłam, że będzie gres na podłodze i do tego klej. I co się okazało? Jeśli położy się płytkę, to drzwi się nie zamykają... I klops. Bo 2 cm to owszem jest, ale od dolnej krawędzi drzwi, a jest jeszcze pod spodem szczotka, żeby drzwi nie rysowały po płytkach i już się nie mieści...
Dzwonię do firmy, żeby wyregulowali mi te drzwi. "Nie da się, można tylko o 3 mm je przesunąć." Nosz ...! Pytam ich to jak oni mi zamontowali? Tak jak powiedziałam. A mają na to jakieś potwierdzenie moich słów? No nie mają, ale skoro podpisałam protokół odbioru to znaczy że zgodziłam się, że montaż jest przeprowadzony poprawnie. Szlag mnie trafił! I oni nie mają zamiaru mi ich poprawiać, no chyba że za 250 zł... Więc spytam Gerdy co w takiej sytuacji mam zrobić. Bo to ja nie mam się znać na tym czy oni mi poprawnie montują drzwi. Oni mają wiedzieć, że jak mówię 2 cm, to znaczy że chcę mieć 2 cm luzu na położenie płytek/paneli/cokolwiek.
No wygadałam się i idę tworzyć następny wpis :)
Niewiele widokowo posunęła się do przodu zabudowa, ale to wcale nie jest takie proste poskładać te stelaże, włożyć specjalną wełnę, potem przywiercić płyty. Grzebania się z tym jest dużo.
No ale coś się posunęło, więc przedstawiam :)
Kupiliśmy dziś kratki do tej obudowy i kurde 300 zł nie ma... Jakie to cholerstwo drogie, to nie pogadasz ...
Zaskoczyła nas niemile stawka pana za wykonanie tej zabudowy. Jako że inne prace pan wykonywał w miarę dla nas zatysfakcjonujących cenach to nie spytaliśmy wcześniej ile weźmie za zabudowę kominka. No i zonk, bo chce 2,5 tys. zł... To bardzo dużo jak dla mnie za samą pracę, bez materiałów. Ale może tak ma być...?
Zamówiliśmy dziś schody bukowe parzone (właściwie obłożenie betonowych schodów) w naturalnym bukowym kolorze, który bardzo ładnie będzie pasował nam do paneli :) Będą do 30 kwietnia, bo na majówkę planujemy zamieszkanie w domku. Będę chciała wszystko tak zorganizować żeby ten plan się udał :)
Dziś chodząc wokół domku zauważyłam, że ktoś zniszczył moje piękne ogrodzenie dla kwiatków, które zasadziłam jesienią. Patrzę, patrzę a tam już kiełkują moje krokusiki :)
Zacznę od tego, że zastanawiałam się nad tym, czy umieszczać zdjęcia z zabudowy kominka gdy jeszcze nie jest skończona... Ale stanęło na tym, że umieszczę dla tych niecierpliwych :)
Dzisiaj zastałam tylko sam stelaż, a jak odjeżdżałam to było już trochę płyt :)
Obecnie po prawej stronie widać profile, które będą wycięte bo chcemy żeby na prawo od kominka aż do sufitu była luka, a pan myślał, że będzie zabudowane od pewnej wysokości, więc przykręcił profile. Na chwilę obecną wygląda to tak:
Opiszę trochę nasz pomysł. Wzorujemy się na tym wykonaniu:
czyli od dołu będzie kamień, po bokach pomalowane, a po prawej stronie zabudowy miejsce na drewno. W tej przykładowej koncepcji nie ma półek, a u nas będą dwie po 25 cm na wysokość i do samej góry kamień. Kolorystycznie będzie inaczej, bo jaśniej. Kamień mamy już kupiony colorado z castoramy :) Na "dno" półek i pod drzwi kominkowe położymy kamienne "półki", żeby łatwo można było sprzątnąć. Wnętrze półek pomalujemy farbą również po to, aby moc łatwo zachować czystość :) Na podłodze nie będzie już takiej płyty, bo mamy płytki i nie ma potrzeby.
To tyle o kominku :)
Teraz o płytkach na ścianie w kuchni. Położone są i wraz z nimi powstały też nasze parapety :)
W czasie oczekiwania na zakończenie montażu paneli poprzykręcałam wszystkie klamki do okien w domu także nie próżnowałam :)
No i najważniejsze wydarzenie - mamy panele :) Wyszły ładnie, ale rażą mnie na razie szczeliny dylatacyjne i już tylko czekam aż będę mogła je zaślepić :)
Na razie nie ma listew, żeby łatwiej się malowało, ale przyłożyłam jedną, żeby zobaczyć jak będzie to wyglądało:
Pokoje z panelami:
panowie po poproszeniu ich obcięli mi też schody strychowe, więc już bez obaw możemy wchodzić na górę:
Z dzisiejszych wydarzeń to tyle :) W sobotę kolejna wizyta i pewnie zabudowa kominka się też posunie do przodu :)